Aby zweryfikować nasze obserwacje, do ósmego odcinka Team Up Live zaprosiliśmy ekspertów z branży – dzięki temu mogliśmy się przyjrzeć sytuacji z kilku perspektyw: ATS-ów, jobboardów, software house’ów i agencji rekrutacyjnych. Chcieliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście mamy do czynienia z ożywieniem na rynku IT, czy to tylko iluzja. W tej publikacji postaramy się poddać analizie sytuację na rynku pracy IT w Polsce, bazując na twardych danych i doświadczeniach branżowych graczy.

W poniższym artykule omówimy: 

  1. Pierwsze sygnały odbicia – co mówią dane z ATS-ów i jobboardów?
  2. Jak zmienił się model działania software house’ów?
  3. Jaka jest nowa rola agencji rekrutacyjnych IT?
  4. Czy możemy zaobserwować powrót zainteresowania polskimi specjalistami w projektach IT?
  5. Jak obecnie wygląda rynek kandydatów?
  6. Trzy czynniki, które wywołało ożywienie na rynku IT.

Pierwsze sygnały poprawy? Sprawdźmy, co mówią dane

Kiedy rozmawiamy o sytuacji na rynku pracy IT, intuicje czy pojedyncze historie to za mało. Najlepiej mówią liczby – a te pozyskaliśmy bezpośrednio z dwóch kluczowych źródeł: systemu ATS Traffit (z którego na co dzień korzystają firmy i agencje rekrutacyjne) oraz jobboardu NoFluffJobs.

Coraz więcej ofert, ale firmy zatrudniają ostrożnie

W pierwszym kwartale 2025 roku liczba nowych rekrutacji wzrosła aż o 21% w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej (według danych z Traffit). To jasny sygnał – firmy zaczęły szukać specjalistów IT. Zatrudnienia wzrosły jednak jedynie o 8%, co oznacza, że firmy otwierają się na rekrutację, ale działają niezwykle ostrożnie.

„Firmy rekrutują ostrożniej. Widać koniec ery zatrudniania na zapas czy na ławkę projektową. Dziś każdy wakat jest mocno przemyślany i wynika z konkretnego, pilnego zapotrzebowania.”

Anna Sykut, Product Marketing Manager Traffit

Kandydatów przybywa – ale ich jakość spada

Choć ofert pojawia się więcej, dopasowanie kandydatów do wymagań stanowisk pogorszyło się. Dane Traffit pokazują spadek odsetka aplikacji pozytywnie przechodzących preselekcję – z 65% do 58% rok do roku. Skąd ta zmiana? Na rynek wracają kandydaci, ale często aplikują mniej selektywnie, licząc po prostu na poprawę swojej sytuacji zawodowej.

„Ghost jobs” – realny problem czy efekt uboczny modelu biznesowego?

„Ghost joby”, czyli ogłoszenia bez realnej intencji zatrudnienia, są częściowo efektem nowych modeli biznesowych na jobboardach, które umożliwiają publikację dużej liczby ofert za stałą opłatą. To może rodzić wrażenie, że ofert jest więcej, niż realnych miejsc pracy.

„Część pracodawców publikuje tę samą ofertę pod różnymi nazwami stanowisk, by dotrzeć do różnych grup kandydatów. To nie zawsze oznacza, że firma chce szybko zatrudnić. Czasem badają rynek albo czekają na idealnego kandydata.”

Karol Kapuściński, Head Of Growth No Fluff Jobs

Jedno jest pewne: liczby pokazują wyraźne ożywienie, ale branża IT jest dziś znacznie ostrożniejsza niż jeszcze kilka lat temu. Czy jest to początek nowej ery, czy chwilowa poprawa – pokażą kolejne miesiące.

Software house’y wychodzą z kryzysu silniejsze?

Spośród wszystkich segmentów branży IT, to właśnie software house’y jako pierwsze poczuły pozytywną zmianę. Według danych z ATS-a Traffit, liczba nowych rekrutacji prowadzonych przez software house’y wzrosła w Q1 2025 aż o ponad 20% w porównaniu do tego samego okresu w roku poprzednim. Firmy te znów aktywnie budują zespoły, ale robią to zupełnie inaczej niż wcześniej.

„Tylko w pierwszym kwartale tego roku zatrudniliśmy już kilkanaście nowych osób. To wyraźny sygnał, że rynek się budzi – i to nie tylko po stronie klientów komercyjnych. Coraz bardziej aktywny jest także sektor publiczny.”

Karolina Nizińska, Recruitment Area Leader SOFTIQ

Największą zmianą jest ewolucja samego modelu biznesowego software house’ów. Zamiast tradycyjnego outsourcingu, polegającego na prostym „wynajmie” programistów, firmy zaczynają oferować swoim klientom strategiczne partnerstwo. Coraz więcej projektów dotyczy zaawansowanych technologicznie rozwiązań:

  • rozwoju sztucznej inteligencji (AI) oraz automatyzacji procesów biznesowych,
  • projektowania i wdrażania systemów cyberbezpieczeństwa oraz audytów IT,
  • opracowywania długofalowych strategii technologicznych i innowacyjnych produktów cyfrowych.

Mówiąc krótko – software house’y przestają być firmami od „kodowania na zlecenie”. Stają się kluczowymi partnerami technologicznymi, którzy wspierają swoich klientów w rozwoju biznesu – także na arenie międzynarodowej.

Nowa rola agencji rekrutacyjnych IT. Trudniejsze wakaty, więcej doradztwa

Po miesiącach, w których rekrutacja agencyjna była na drugim planie, specjaliści od pozyskiwania talentów IT znów mają pełne ręce roboty. Z danych agencji Team Up wynika, że w pierwszym kwartale 2025 roku liczba realizowanych projektów wzrosła aż o 31% rok do roku.

„Projektów jest zdecydowanie więcej – ale zmienił się ich profil. To już nie są proste wakaty, które firmy mogłyby łatwo obsadzić samodzielnie. Teraz do agencji trafiają przede wszystkim trudne rekrutacje, wymagające specyficznych umiejętności, doświadczenia i dostępu do niszowych kandydatów.”

Paweł Bujak, Client Success Manager Team Up

Coraz częściej są to role, które łączą technologię z biznesem i wymagają rzadkich kompetencji:

  • eksperci od niszowych technologii,
  • stanowiska łączące kompetencje techniczne i biznesowe,
  • specjaliści i menedżerowie do działów R&D oraz rozwoju produktów (product development).

Dla agencji oznacza to konieczność dostarczania czegoś więcej niż tylko CV kandydatów. Od rekruterów oczekuje się dziś eksperckiego doradztwa, ścisłej współpracy z hiring managerami, a przede wszystkim umiejętności zrozumienia potrzeb biznesowych firm – i dopasowania do nich najlepszych kandydatów na rynku.

Niektóre rekrutacje wymagają nie tylko świetnego procesu, ale też zrozumienia specyfiki branży, społeczności i realiów technologicznych. Tak jest m.in. w przypadku projektów Web3 czy gamedevu – gdzie klasyczne podejście sourcingowe często zawodzi, a liczy się sieć kontaktów, wiedza domenowa i umiejętność rozpoznania potencjału tam, gdzie CV nie mówi wszystkiego.

👉 Jak rekrutować w Web3? Wyzwania i wskazówki dla rekruterów
👉 Rekrutacja w GameDev – jak znaleźć najlepszych specjalistów do tworzenia gier?

Polska znów przyciąga zagraniczne firmy

Jeszcze niedawno wydawało się, że rola Polski jako centrum usług IT zaczyna słabnąć. Coraz więcej firm przenosiło swoje zespoły technologiczne do Azji lub na południe Europy w poszukiwaniu niższych kosztów. Jednak ten trend zaczyna się odwracać. Jak zauważa Karol Kapuściński z NoFluffJobs:

„Firmy, które wcześniej przeniosły zespoły do tańszych krajów, teraz zaczynają wracać. Nadal mamy jedną z najlepszych proporcji ceny do jakości specjalistów IT na świecie.”

Karol Kapuściński, Head Of Growth No Fluff Jobs

Obecnie do Polski coraz częściej trafiają zapytania nie tylko z Niemiec czy Skandynawii, ale także z Izraela, Indii, krajów Bliskiego Wschodu (np. ZEA) oraz USA. Są to jednak zupełnie inne projekty niż kilka lat temu. Dominują wśród nich:

  • zaawansowane prace badawczo-rozwojowe (R&D),
  • zadania wymagające unikalnych, wysokospecjalistycznych kompetencji,
  • projekty związane ze sztuczną inteligencją (AI), analizą danych czy zaawansowaną inżynierią systemową.

„Polska stoi przed wyjątkową szansą – możemy przestać być postrzegani jedynie jako zagłębie centrów usług wspólnych (SSC), a zacząć funkcjonować jako strategiczny hub technologiczny i badawczo-rozwojowy. Wszystko zależy od tego, jak tę szansę wykorzystamy.”

Paweł Bujak, Client Success Manager Team Up

Rynek kandydatów się ożywia, ale selekcja boli

Rynek kandydatów IT w 2025 roku faktycznie się ożywił. Po dwóch latach spowolnienia i ostrożności coraz więcej osób aktywnie rozgląda się za nowymi możliwościami. Widać to szczególnie wśród midów i seniorów, którzy – często zmęczeni stagnacją lub brakiem podwyżek – są otwarci na zmianę. Z kolei juniorzy nadal mają pod górkę.

Jednak większy ruch wcale nie oznacza większej skuteczności po stronie pracodawców. Wręcz przeciwnie – coraz trudniej wyłowić idealnego kandydata z rosnącej puli aplikacji.

„Na jedno ogłoszenie juniorskie potrafi spłynąć nawet 1500 CV. Żaden rekruter nie jest w stanie przeanalizować ich wszystkich. Dlatego tak ważne staje się dziś bezpośrednie podejście i budowanie relacji.”

Karolina Nizińska, Recruitment Area Leader SOFTIQ

Dodatkowo wielu kandydatów aplikuje „na wszelki wypadek”, licząc na łut szczęścia. To prowadzi do spadku dopasowania aplikacji do realnych wymagań ofert – co tylko wydłuża i komplikuje procesy po obu stronach.

Jak skutecznie szukać pracy w IT w 2025?

Rynek pracy IT wraca do życia, ale to nie znaczy, że wystarczy kliknąć „Aplikuj” i czekać na telefon. Jeśli chcesz zwiększyć swoje szanse w dzisiejszych realiach – trzeba działać świadomie, strategicznie i z dużą dbałością o jakość. Oto podpowiedzi od naszych ekspertów:

1. Aplikuj precyzyjnie, nie masowo

Im bardziej rozproszona strategia, tym mniejsze szanse na realny odzew. Wysyłanie tego samego CV do 30 firm dziennie już nie działa – lepiej wybrać 5 ofert, które naprawdę pasują i zrobić to porządnie.

2. Dostosuj swoje CV do konkretnej oferty

Rekruterzy błyskawicznie wyłapują, czy kandydat faktycznie przeczytał ogłoszenie. Wyróżnij się dopasowaniem: podkreśl konkretne technologie, osiągnięcia czy konteksty, które są istotne dla danej firmy.

3. Nawiązuj kontakt zanim pojawi się oferta

Wielu najlepszych kandydatów zdobywa pracę dzięki relacjom, nie dzięki formularzowi na jobboardzie. Dlatego warto wcześniej:

  • odezwać się do rekrutera,
  • śledzić firmowe profile,
  • wziąć udział w webinarze,
  • zostawić po sobie ślad np. w postaci komentarza na fanpage’u.

Bezpośredni kontakt to dziś jedna z największych przewag na rynku pracy.

4. Nie ignoruj zadań rekrutacyjnych – pokaż, że Ci zależy

Nawet jeśli uważasz, że „nie mają sensu”, zrób je. Nie musi być idealnie – liczy się to, że w ogóle coś dostarczysz. To często pierwszy realny dowód Twojej motywacji i podejścia do pracy.

Wniosek?

W 2025 roku wygrywa jakość, nie ilość. Kandydaci, którzy potrafią zagrać precyzyjnie – zyskują przewagę. A firmy, które rekrutują z głową – przyciągają właśnie takich ludzi.

Ożywienie na rynku IT: co naprawdę je wywołało?

Odwilż na rynku pracy IT nie wzięła się znikąd. Nasi eksperci podczas Team Up Live #8 wskazali trzy czynniki, które stopniowo pchają branżę w stronę wzrostu.

1.  Firmy odbudowują zespoły po ostrożnych cięciach

Przez ostatnie dwa lata wiele organizacji wdrażało tzw. prewencyjne layoffy – redukcje „na wszelki wypadek”, zanim zrobi się naprawdę źle. Dziś okazuje się, że część z tych decyzji była zbyt daleko idąca. Firmy powoli zaczynają odbudowywać zespoły, ale robią to rozważnie, z większą kontrolą i w oparciu o rzeczywiste potrzeby projektowe.

2. Presja regulacji i funduszy przyspiesza cyfryzację

Firmy nie cyfryzują się dziś z własnej woli – robią to, bo muszą. Na przedsiębiorców i instytucje coraz silniej naciskają czynniki zewnętrzne, których nie da się zignorować. Kluczowe z nich to:

  • nowe regulacje europejskie, takie jak NIS2 (cyberbezpieczeństwo), AI Act (sztuczna inteligencja) czy eIDAS 2.0 (identyfikacja elektroniczna),
  • środki z KPO i funduszy unijnych, których wykorzystanie często wiąże się z konkretnymi wymaganiami technologicznymi,
  • rosnąca potrzeba automatyzacji i optymalizacji procesów – także w odpowiedzi na presję kosztową i niedobory kadrowe.

To nie są zwykłe trendy. To realne obowiązki, z których wynika jedno: firmy muszą inwestować w technologie – a co za tym idzie, także w kompetencje IT. Presja z zewnątrz staje się więc jednym z głównych motorów napędzających popyt na specjalistów.

3. Opóźniona transformacja cyfrowa 

Choć o cyfryzacji mówi się w Polsce od lat, w praktyce wiele firm nadal tkwi w przestarzałych systemach i manualnych procesach. Szczególnie widoczne jest to w sektorze MŚP oraz administracji publicznej, gdzie inwestycje w nowoczesne technologie były często odkładane „na później”.

Efekt? W wielu organizacjach narósł realny technologiczny dług – brakuje kompetencji do pracy z danymi, wdrażania narzędzi AI czy automatyzacji procesów. Z jednej strony to wyzwanie systemowe. Z drugiej – ogromna szansa dla firm technologicznych i specjalistów IT, którzy potrafią dostarczać rozwiązania transformacyjne, zintegrować narzędzia i realnie usprawnić organizacje.

Rekrutacja IT w 2025? Mniej emocji, więcej konkretów

Czy wracamy do rynku z 2022 roku, gdzie oferty spływały lawinowo, a kandydaci przebierali w propozycjach jak w katalogu Netflixa? Zdecydowanie nie. Ale to wcale nie oznacza, że stoimy w miejscu.

Rekrutacja IT w 2025 roku dojrzewa. Staje się bardziej przemyślana, celowa i osadzona w rzeczywistych potrzebach biznesowych. Firmy znów rekrutują – ale mądrzej. Kandydaci znów aplikują – ale ostrożniej. Agencje działają – ale nie na ilość, tylko na jakość.

„To początek transformacji. Jeśli ją dobrze rozegramy, zyskają na tym wszyscy – firmy, kandydaci i branża rekrutacyjna.”

Paweł Bujak, Client Success Manager Team Up

Odbicie, które obserwujemy, może być nie tylko chwilowym oddechem – ale początkiem zupełnie nowego etapu. Takiego, w którym rekrutacja staje się bardziej partnerska, rynek bardziej zrównoważony, a Polska – bardziej rozpoznawalna jako hub kompetencji, a nie tylko taniej siły roboczej.

Chcesz poznać pełny kontekst i usłyszeć, jak sytuacja wygląda z perspektywy ATS-ów, jobboardów, software house’ów i agencji? Nagranie naszej rozmowy czeka na YouTube.